Kokosowo – cytrynowe muffiny, których zapach roznosi się po całym domu tuż po wsadzeniu ich do pieca, okazały się strzałem w 10 – zniknęły zanim się pojawiły na dobre na stole. Zrobiłam je po raz pierwszy ale na pewno nie ostatni. Były dekoracją stołu podczas naszej hawajskiej, dziecięcej imprezy (pisałam o niej również w poście muffiny kokosowo - gruszkowe). Użyłam standardowych, papierowych foremek do muffinek w klasycznej formie, wyszły mi 24 sztuki. Wszystkie składniki były w temperaturze pokojowej.
CIASTO
- 300 g mąki pszennej
- 70 g cukru białego
- 70 g cukru brązowego
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- szczypta soli
- 16 łyżek wiórków kokosowych (ok. 115 g)
- 4 jajka
- 240 g roztopionego masła
- 80 ml soku z cytryny
- skórka otarta z 3 cytryn
DODATKOWO
- 180- 200 g czekolady białej
- 10 łyżek wiórków kokosowych
2. Roztapiam masło w rondelku i odstawiamy do przestygnięcia.
3. Ocieramy skórkę z cytryny i wyciskamy sok.
4. W jednym naczyniu mieszamy ze sobą składniki suche tj. przesianą mąkę, cukry, proszek do pieczenia, sól, wiórki kokosowe i sodę oczyszczoną.
5. W drugim naczyniu łączymy składniki mokre tj. masło, sok z cytryny, skórkę z cytryny, jajka.
6. Łączymy obydwie masy kilkoma, szybkimi ruchami.
7. Napełniamy papilotki do ok. 3/4 wysokości i wstawiamy do piekarnia na 20 minut.
8. W międzyczasie rozpuszczamy w kąpieli wodnej czekoladę i przyszykowujemy wiórki kokosowe np. w płaskim naczyniu.
9. Wyjmujemy muffiny z piekarnika, smarujemy roztopioną czekoladą i posypujemy lub obtaczamy w wiórkach kokosowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz